И ещё
#носители_пишут про czemu i po co
…Masz rację. Różnica jest miedzy przyczyną a celem, to rozwiązuje większość problemów.
Z ciekawostek, to zauważam też, że „po co” jest dość infantylne. Nie powiedziałbym np. „Po co to kupiłeś?” Do przełożonego. „Dlaczego” wprowadza bardziej łagodzoną wersję tego pytania, coś, co możesz powiedzieć każdemu. A z koleji „Czemu to kupiłeś?” brzmi lekko jak… zarzut?
Scenka rodzajowa.
Kinia kupiła jakieś drogie bibeloty, mamy problemy finansowe.
Jak zapytam „Dlaczego to kupiłaś?”, to niesie to ze sobą w miarę neutralne pytanie. Żadnej złości.
Jednakże pytanie „czemu to kupiłaś?” brzmi, jakbym jej zarzucał, że zrobiła źle, że to kupiła. Samą zmianą tego elementu, dodaje lekko frustracji, zdziwienia etc.
„Po co to kupiłaś?” Jest jeszcze mocniejsze w tej kategorii. Może albo zabrzmieć jak jeszcze większe oburzenie, albo jak pytanie dla naprawdę bliskiej osoby, z którą mamy świetny kontakt. Zależy już od intonacji.
Niesamowicie ciekawa kwestia.